sobota, 28 lutego 2015

Lekko zboczony imagin z Harr'ym.

                    Na przywitaniu przepraszamy, że tak dawno nic nie dodawałyśmy, ale każda miała  coś do zrobienia. W ramach przeprosin mam, jako założycielka, dla Was lekko zboczonego imagina z Harr'ym <3 P.S.:Dziękujemy za 10,630 wejść <3
                                       
                                                             Miłego czytania :*
------------------------------------------------------------------------
-Harry ! Gdzie są moje stringi ?!-zawołałam z sypialni.
-Jakie stringi?-chłopak znalazł się w przeciągu kilku sekund obok mnie.-No jakie ?
-Te, które gdzieś wczoraj rzuciłeś podczas naszego bara bara.-powiedziałam podnosząc jedną brew.
-Masz dużo stringów, a przejmujesz się jedną parą.
-No, ale te stringi były moimi ulubionymi Harry !-krzyknęłam.
-O jeju.-chłopak dziwnie się poruszył.-Pomogę Ci w znalezieniu ich.
    Westchnęłam i wspólnym siłami zaczęliśmy wspólnie ich szukać. Harry jakoś bardziej był wciągnięty w to, aby je znaleźć jako pierwszy. Udało mu się to, kiedy stanął przede mną i pomachał mi moimi stringami w kolorze czerwonym.
-A jakiego koloru dzisiaj masz bieliznę? -zapytał mnie, objąwszy mnie od tyłu.
-Dlaczego pytasz?-odpowiedziałam pytaniem na pytanie, pozwalając mu się pocałować na szyi.
-A może by tak?-wiedziałam bardzo dobrze o co mu chodziło.-To jak ?
-Kusząca propozycja.-odpowiedziałam, obracając się do niego przodem.-Ale może trochę później.
-Ale mój przyjaciel już nie umie wytrzymać.-gdy to powiedział, przejechałam dłonią po jego kroczu.-Nie daj się kotku prosić.
-Musisz poczekać.-pocałowałam go i wyszłam z pokoju, kierując się ku schodom.
-Ale kotku...-zrobił słodką minkę, opierając się o framugę drzwi.-Proszę ...
-Za pół godziny dobrze?-powiedziałam, po czym szybko dodałam.-Muszę przecież wyciągnąć naczynia ze zmywarki.
     Chłopakowi się to nie spodobało i skierował się za mną ku kuchni, w której przyglądał mi się bardzo uważnie. Kiedy zerknęłam na niego, oblizał swoją dolną wargę.
-Czy możesz nie patrzeć na moją dupę?-zapytałam po kilku sekundach.-Harry !
-Tak ?-obudził się z transu, a ja popatrzałam na niego z politowaniem.-Słucham Cię kotku?
-CZY MOŻESZ NIE PATRZEĆ NA MOJĄ DUPĘ ?!-wykrzyczałam na niego, który zrobił natychmiastowo smutny wyraz twarzy.
-Ale on jest taka pociągająca.-powiedział chwytając mnie za pośladek.-I wiesz ...
-Skończ, proszę. -poprosiłam, bo moja ochota na małe co nie co wzrastała, kiedy mnie dotykał.-Zaraz skończę.
-Skończyłaś już teraz.-powiedział, obracając mnie przodem do niego.
     Jego zielonookie tęczówki były takie piękne, że każdego dnia, kiedy na mnie spoglądają, zakochuję się w nich od nowa, a przez moje ciało przechodzą miłe i przyjemne ciarki. Podniósł mnie, a ja oplątałam swoje nogi wokół jego tułowia. Jego usta przyległy do moich, przez co grały jako całość. Jego usta dopełniały moje, a moimi ustami dopełniałam jego. Z pocałunkami skierowaliśmy się do do sypialni, w której Harry położył mnie na łóżku.
-Zdejmuj bluzkę, bo inaczej zerwę ją z Ciebie.-wyszeptał mi w ucho loczek, a ja się zaśmiałam.
-Zrywaj kociaku.-powiedziałam pewna siebie.
-Zadziorna pani kot.-odpowiedział przygryzając dolną wargę.
    Po kilku sekundach byłam już bez koszulki ani bez spodni. W samej bieliźnie starałam się być bardziej pociągająca niż zwykle.
-Jeju, jaki piękne ciało.-stwierdził Harry dotykając mojego ciało tam i ówdzie.-Aż chce się je brać.
-No to je bierz lwie.-zachęciłam go bardziej.

    Ostatnie pchnięcia Harr'ego sprawiły, że oboje doszliśmy. Zmęczeni położyliśmy się pod kołdrą i uspokajaliśmy swoje nierówne oddechy. Wtuliłam się w loczka, który mnie objął i pocałował w czoło.
-Cudowna jesteś.-powiedział po kilku minutach.-Nawet w łóżku.
-No wiesz ... Uczę się od najlepszych.-na to zaśmialiśmy się.-A teraz idę robić to, co mi przerwałeś.
-Nie!-szybko wymigałam się z mocnego przytulenia Harr'ego, który oburzył się na to.-Ej no .... No chodź tutaj.
-Harry, ale ja już coś powiedziałam ... Przypominam, że za jakieś 2 godziny przychodzą chłopaki i dziewczyny.-powiedziałam zakładając na siebie bieliznę.
-Ładnie wyglądasz w mojej bluzie.-powiedział, kiedy założyłam na siebie jego ulubioną szarą bluzę.
-Harry ! Jutro!-powiedziałam stanowczo na to, co chciałby jeszcze zrobić.
-Będę musiał się nacieszyć rozbieraniem wzrokiem.-powiedział ze smutnym wyrazem twarzy.
-Zboczeniec !-powiedziałam oburzona jego słowami.
-Ale Twój kochany zboczeniec kotku.-powiedział całując mnie w usta, a ja się cichutko zaśmiałam.

Paulina