niedziela, 27 lipca 2014

Smutny imagin z Louisem.

[I.T.P] -Imię Twojej Przyjaciółki 

Włącz
    Z płaczem wybiegłam z domu.Nienawidzę Louis'a i [I.T.P]. Jak oni mogli to zrobić ? Jak Louis mógł się przespać z moją byłą już przyjaciółką ? W moim łóżku?! To jest takie obrzydliwe. Cholerne zakupy, mogłam wysłać Louis'a.Czuję się jak ostatnia szmata, która ufa wszystkim.Czułam się beznadziejnie, ponieważ płakałam. Pobiegłam do parku, aby być najdalej od mieszkania. Na nieszczęsny pech wzięłam telefon i co chwilę dostawałam sms-y od Louis'a i przyjaciółki. Były przepełnione żalem typu 'Wróć do domu, proszę', 'Przepraszamy, nie chcieliśmy' itp. Wyłączyłam telefon dla świętego spokoju. Nie chciałam ich znać, a co dopiero im wybaczyć. Za duży ból mi sprawili, tym , że ze sobą przespali. W dodatku w mojej sypialni i łóżku. 
  Czułam się ... szczerze, nie wiem jak. Pusta ? Zagubiona ? Wyśmiana ? Chciało mi się śmiać i płakać równocześnie.Siedziałam na ławeczce do samego wieczoru, aż wreszcie zaczął padać deszcz. Nie skierowałam się do domu, ponieważ chciałam zostać oraz umrzeć z głodu i zimna.W parku nikogo nie było. A kto by chciał być w taką pogodę na świeżym powietrzu? No chyba nikt. Lepiej gnić w cieplutkich mieszkaniach w objęciach bliskiej i kochanej osoby. Jak sobie przypomnę, ile razy Louis przytulał mnie w taką pogodę. Jak szeptał mi do ucha słodkie, ale zarazem kuszące propozycje. 
   Boże, czemu mnie to spotkało ? Przecież byliśmy idealną parą, którą każdy w Londynie, a nawet w Hollywood, kochał i nienawidził. Najchętniej bym sobie teraz poszła do własnej sypialni, w swoim rodzinnym domu, i tak nadzwyczajnie się wypłakała w poduszkę. Jednak nie. Dlaczego? 4 lata temu rodzice wyrzucili mnie z domu, ponieważ moje kochane koleżanki powiedziały im, że się puszczam z męską częścią nauczycieli w mojej szkole i z tego powodu miałam bardzo dobre ocenki. Moi byli rodzice co jak co, ale byli naiwni. I na pewno są do tej pory.
 Po co ja będę myśleć o rodzicach .... no i Louisie. O chłopaku, do którego miałam jeszcze jakieś uczucia. Popatrzałam na swój brzuch, w którym rozwijało się nasze wspólne dziecko. Wspólne, ale jednak nasze dziecko będzie musiało się rozwijać bez ojca. Ojca, który w brzydki sposób zdradził matkę.
 *5 lat później*
  Szczęśliwie urodziłam zdrową córeczkę Darcy. Do tej pory nie powiedziałam Louisowi, że jest ojcem. Dlaczego ? Ponieważ przez pierwszy miesiąc od zdrady szukał mnie, po czym darował sobie. Obecnie mieszkam w Londynie, niedaleko mieszkania Louis'a. Kochany głupek nie domyślił się chyba, że mieszkam w jego dzielnicy. Zmieniłam się. Zmieniłam kolor włosów, a moją twarz zakrywa tapeta i ciemne cienie. Pamiętam, gdy byłam z Louis'em, to zawsze robiłam lekki makijaż, a teraz ? Teraz są inne czasy. Pogodziłam się nawet z [I.T.P.]. Przeprosiła mnie, a co ja mogłam zrobić ? Stracić przy tym jeszcze najlepszą przyjaciółkę. Zamknęłam oczy i zaczęłam płakać. Płakałabym jeszcze dłużej, ale usłyszałam nadchodzącą córeczkę.
-Mamo... -powiedziała, kiedy podeszła do ławeczki w parku.
-Tak kochanie?-otarłam szybko łzy z moich policzków.
-Dlaczego płaczesz ?-nie chciałam jej odpowiadać dlaczego płaczę.A co dopiero prawdę. Jest jeszcze na to za mała.
-Płaczę, ponieważ jestem najszczęśliwszą matką na świecie.-i z tym stwierdzeniem miałam rację.
-Kocham Cię mamo. -mała blondynka pocałowała mnie w policzek i pobiegła pobawić się w piaskownicy z innymi dziećmi. A ja? Ja jestem szczęśliwa bez niego. Bez Louis'a ..., ale na szczęście z moją małą kochaną córeczką, która daje mi codziennie tysiące powodów do szczęścia. I tak jest o to moja historia. Nieprawdopodobna, a jednak.

                                        ---------------------------------------------
 Witam wszystkich. Na początku chciałam Was przeprosić, bo nic nie dodawaliśmy. Będziemy się starać to nadrobić.
Przechodząc do imagina, ostatnio coś mnie wzięło na napisanie czegoś smutnego. I oto jest. Krótki, ale zawsze mógł być jeszcze krótszy. Do następnego postu ;)
                                                                                                   Paulina :*

3 komentarze:

  1. Świnia z Lou -,-
    Wiesz, tylko ja bym nie umiała, pogodzić się po czymś takim z chłopakiem.
    Będzie druga część?
    Jest świetne. Pisz dalej, naprawdę mi się podoba :)
    I...TO DZIĘKI TOBIE UMIEM WSTAWIAĆ NAGŁÓWKI <3 Na fb się spytałam xD Dziękuje <3
    http://infatuated-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny <3 Czekam na następnego imagina !!!!!! :) <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Super imagin!!!Matko...taki superandzki!!!OMG!!!
    Proszę napisz część drugą!!!Co powiesz na obs/obs???
    Serdecznie zapraszam i liczę na twój komentarz :)
    http://story-of-my-life666.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń