wtorek, 20 stycznia 2015

Wesoły imagin z Zayn'em.

  Na początku chciałabym podziękować za 10,048 wejść na bloga :o Niemożliwe, że tyle razy weszliście na tego bloga. To bardzo motywuję do dalszego pisania. Myślę, że do 2 rocznicy bloga będzie już 20 tysięcy wyświetleń i więcej obserwatorów ;)
A teraz zapraszam do przeczytania imagina z dedykacją dla Klaudii Bielskiej,Sandry Pilarskiej, Wiktorii Kamińskiej oraz Marty.

    Zbliżała się studniówka. Za dokładny miesiąc się odbędzie. Wszyscy maturzyści w mojej szkole są już zestresowani. Ja też, ale nie tym jak mi pójdzie taniec. Stresuje się tym, że nikt mnie nie zaprosi na studniówkę. Nie chcę być samotną na własnej studniówce, choć i tak będę. 
-Panno [T.I.]!-krzyknęła nauczycielka wychowania fizycznego. 
-Tak proszę pani ? -wyproszona z własnych myśli, stanęłam naprzeciw kobiety.
-Proszę, aby pani się skupiła. Nie będziemy milion razy dzisiaj jeszcze powtarzać.-powiedziała lekko poirytowana nauczycielka.
   Po jej słowach i wyrazie twarzy wiedziałam, że mówi prawdę. Postarałam się przy ostatnich próbach. Przez kolejne tygodnie starałam się przykładać do niego i szczerze mi to wychodziło. Kilka dni przed studniówką zaczęło się zmieniać.
-Pss..-usłyszałam ciszy, męski głosik dobiegający za pleców.-Co masz w ostatnim zadaniu ?
-Cicho Zayn. Nie powiem Ci.-warknęłam do niego. Nie chciałam, by nauczycielka "nas" przyłapała na ściąganiu.
-Ale proszę.-błagalnym głosem sprawił, że dałam mu odpowiedź.
-Pani [T.I.] i pan Malik proszę wstać.-usłyszeliśmy z przodu głos nauczycielki. -Czy wiecie, co właśnie zrobiliście ? .... Karygodnie ściągaliście ! Proszę iść marszem do dyrektora.
-Ale proszę pani... -błagałam.
-Bez żadnego ale.Marsz do dyrektora.-kobieta była nieugięta.
      Bez słowa wyszliśmy z klasy. Od razu chłopak zaczął przepraszać, jednak ja byłam wściekła na niego. Przez niego mogę nie skończyć szkoły. Zayn Malik - członek najpopularniejszego boysbandu. Co o nim myślę w tej chwili? Jest zapatrzonym w siebie dupkiem. Kiedyś był inny, a teraz ? Teraz jest dla mnie skończonym chamem. Z westchnięciem zapukałam do drzwi dyrektora, który po sekundzie zaprosił nas do środka.
    Wściekła wyszłam z pokoju dyrektora. Chłopak wybiegł za mną i próbował mnie zatrzymać. Przez niego mam obniżone zachowanie.
-[T.I.], poczekaj.-dzięki jego głosowi, zatrzymałam się.
-Czego chcesz ? -warknęłam do niego.
-Nie chciałem, żeby tak się stało.
-Ale stało się, dzięki Ci za to. Przez Ciebie mam obniżone zachowanie.-gdy to powiedziałam, chciałam się skierować do klasy, ale zatrzymał mnie i ..... i pocałował mnie.
     Byłam wściekła i zachwycona równocześnie. Chciałam się mu wyrwać, ale pocałunek spodobał mi się.Po kilku sekundach chłopak oderwał swoje usta od moich, po czym usłyszałam z jego ust ciche "przepraszam", aby móc mnie ominąć i wybiec ze szkoły. Ja zszokowana wróciłam do klasy. W ciągu następnych lekcji myślałam o pocałunku i chłopaku. Mulat nie wrócił do szkoły, a mi było ciężko okłamywać znajomych z klasy. Wmawiałam im, że się źle poczuł. Przez następne dni chłopak nie przychodził do szkoły, a mi coraz bardziej brakowało jego ciepłych ust. Czy ja, [T.I.], mogłam się w nim zakochać ? Nie, nie... To jest kolejny wymysł mojej główki. Dzień przed studniówką chłopak pojawił się w szkole. Jego obecność poprawiła mi humor, ale nie całkowicie. Szatyn ignorował mnie, choć czułam, że robi to z trudem. Na jego twarzy panował smutek i żal do siebie, że coś mi nie powiedział. Bałam się do niego podejść i pogadać.

     Dzisiaj miałam odebrać sukienkę z sklepu. Niechętnie tam pojechałam, bo dobrze wiedziałam, że spędzę dzisiejszą studniówkę siedząc przy stole. Najchętniej bym tam nie poszła. Nikt by nawet nie zauważył. Przeklnęłam w duchu, słysząc telefon. "Czego oni chcą?" pomyślałam, chwytając urządzenie do ręki.
-Słucham?
-Przyjeżdżaj szybko do domu.-stanowczy głos mamy przemówił przez telefon.
-Będę za pół godziny.-oznajmiłam rodzicielce, po czym się rozłączyłam i weszłam do sklepu.
    Po pół godzinie byłam już z sukienką w domu. Z uśmiechem na twarzy weszłam do mieszkania, w którym już od progu przywitała mnie mama. Podałam jej sukienkę, po czym rozebrałam się z zimowych akcesorii. Oznajmiła mi, że mam gościa w pokoju. Z strachem skierowałam się do mojej sypialni. Nie wiedziałam, kogo tam zobaczę. Przyjaciółki nie miałam i szczerze nie chciałam mieć. Byłam kilkakrotnie oszukana przez bff i przez to boję się zaufać jakieś dziewczynie.
-Zayn ? - zdziwiłam się jego obecnością w moim domu.- Co ty tu robisz ?
-[T.I.] chciałem Ci coś powiedzieć, bo nie umiem już tego dłużej w sobie trzymać.-jego ciało stanęło dwa kroki przede mną.
-No mów śmiało.-zachęciłam go.
-No, bo zakochałem się w Tobie.-gdy to powiedział, spuścił głowę.
-Yyy... Nie wiem co powiedzieć.-byłam zdziwiona jego wyznaniem. -Nie spodziewałam się tego po To..
      Jego ciepłe usta znowu poczułam na swoich. Brakowało mi tego. Jezu, czy ja się w nim zakochałam ? Nie umiem odczytać swoich uczuć. Przez kilka dni brakowało mi go, ale nie mogłam się w nim przecież zakochać.Wariatka z Ciebie [T.I.], pomyślałam i pogłębiłam pocałunek. Stawał się coraz namiętniejszy, a moje ciało chciało czegoś więcej niż pocałunku. Przerwaliśmy pocałunek, by nabrać powietrza. 
-Nie powinienem tego robić, przepraszam. - powiedział cicho, chcąc wyjść. Zatrzymałam go, stając przed drzwiami, przy czym nie mógł wyjść.
-Zostań, bo chyba też mam Ci coś do powiedzenia.- przelknąłam ślinę, po czym dalej kontynuowałam.-Wtedy jak mnie pocałowałeś w szkole, nie wiedziałam czy przerwać pocałunek i uciec do  klasy czy jednak trwać w nim. Jednak ty zrobiłeś pierwszy krok i uciekłeś. Przez kilka dni Twojej nieobecności czułam się źle. Chciałam poczuć smak Twych ust, palców. A najbardziej brakowało mi  Twojego głosu i bycia. Kiedy wróciłeś do szkoły, chciałam z Tobą porozmawiać. Jednak ty ignorowałeś mnie. Kocham Cię. Otaczałeś się zawsze znajo..
-Możesz powtórzyć przedostatnie zdanie?-przerwał mi. 
-Jednak ty ignorowałeś mnie?
-Nie to. Po tym zdaniu co było ? -intesywnie obserwował mnie.
-Yyyyy.... Kocham Cię.-przyznałam się bez bicia.
-Chciałabyś być moją dziewczyną i partnerką na studniówce ?-zapytał po chwili ciszy chłopak patrząc tymi swoimi paczadłami.
-Tak.-zgodziłam się bez namysłu, po czym ukradłam mu całusa.
      Włącz, bo się obrażę xD
       Mulat spędził ze mną jeszcze 2 godzinki, po czym musiał jechać do swojego mieszkania, aby się przygotować do studniówki. Ja też musiałam, a mam zaledwie jeszcze 4 godziny. Zebrałam się w sobie, po czym byłam już gotowa po 3 godzinach. Obecnie jest godzina 19:36, więc za chwilkę ma się zjawić Zayn. Siedziałam przed telewizorem, przełaczając co 5 sekund na inny program. Chciałam się znaleźć już wsród jego ramion. Przytulić się do niego i pocałować jego ciepłe, a zarazem kuszące usta. Po niecałej minucie chłopak już stał przed drzwiami. moejgo domu.
-Możemy iść ? - zapytał, kiedy gotowa wyszłam z domu, zamykając drzwi.
-Tak. -powiedziałam i zaczęłam iść. Nie zrobiłam drugiego kroku, kiedy usłyszałam przeraźliwy głos chłopaka. Biedny przewrócił się i zamiast przeklinać, śmiał się w niebo głosy.
- Co to za śmiechy ? Powi.. -wyszła lekko zdenerwowana moja mama, która już po chwili zaczęła się śmiać.-Oj Zayn, Zayn. Tego to ja się po Tobie nie spodziewałam. 
~Paulina

1 komentarz:

  1. No, no, no.. :D Haha.. Zabawny :D I czekam na coś dla mnie Paula.. :D <3
    Naat

    OdpowiedzUsuń